Tatuaż - jak to było z gojeniem i kiedy kolejny?




Hej kochani! Minął już ponad miesiąc od kiedy zrobiłam swój pierwszy tatuaż. Przez ten czas mam już za sobą cały "proces" leczenia,w którym oczywiście nie zabrakło niespodzianek. Opadła także ekscytacja a co za tym idzie wzrosła chęć zrobienia kolejnego tatuażu. Tak, historię o błędnym kole są prawdziwe. Dlatego dzisiaj przychodzę do Was z długo wyczekiwanym postem, w którym opowiem coś więcej na ten temat.

Cały proces gojenia w teorii jest dość prosty i przyjemny. Wszystko sprowadza się do dwóch tygodni podczas których 3-4 razy dziennie przemywamy tatuaż wodą i specjalnymi mydłami, a następnie smarujemy odpowiednią maścią. Oczywiście powinniśmy unikać wtedy słońca, basenu i wielu innych rzeczy. Jak to wyglądało jednak w praktyce?




Już w trzeci dzień po zrobieniu tatuażu ugryzł mnie w niego jakiś owad, oczywiście swędziało, szczypało i spuchło. Potem doszło jeszcze schodzenie skóry, swędzenie i robienie się strupów, czyli zwyczajnie tatuaż zaczął się goić. Nie ukrywam, że słońca całkiem unikać nie potrafiłam, bo uwielbiam lato a do tego wystawiałam tatuaż na dużą temperaturę, przez pracę przy grillu. Dlatego nie da się ukryć, że cały proces gojenia był dla mnie dość uciążliwy i nieprzyjemny jednak, na szczęście, wszystko dobrze się wygoiło.

Pytaliście też o dwie rzeczy - cenę oraz plany na kolejne tatuaże. Jeżeli nie czytaliście pierwszej części w której mówiłam o bólu oraz studiu, to zapraszam. Mój napis kosztował mnie 150 złotych. Nie wdawałam się w to, czy gdzieś zrobiłabym to taniej. Liczyło się dla mnie, aby tatuaż nie został zepsuty oraz to, w jakich warunkach przyjdzie mi go zrobić i z czystym sumieniem mogę polecić studio Tetris Tattoo.

A co z kolejnymi planami? Mam dwa pomysły, które zrealizuję na pewno. Ale jak już pewnie się domyślacie, nie zdradzę dokładnie co planuję. Mogę jedynie powiedzieć, że będzie to kolejny napis i coś bardziej "rysunkowego".  Bez obaw, gdy już je zrobię na pewno się pochwalę!



4 komentarze:

  1. przypadkowa czytelniczka26 września 2017 13:43

    nie jestem zwolenniczką tatuaży ale twój jest naprawdę piękny

    OdpowiedzUsuń
  2. nie dość, że ładna dziewczyna to jeszcze fajna dziarka ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Lemonowykitkat , Blogger